Moje rumiankowe wspomnienia.
Na Piotra i Pawła
kwitnie to wszystko
w co ziemia-jedwabna…
Chwieją się łany zbożowe jak wojsko,
niczym ułany… (od tego nam swojsko).
Jak generały puszą się chmiele
i przed zbóż wojskiem kroczą na czele.
Czy w tej czeredzie sumiastej, godziwej
pomyśli kto kiedy o paziu wstydliwym?
Czy spojrzy kto kiedy z polnego ganku
w złocisto-białe oczy rumianku?
…Rumianku uprzejmy.
Mój paziu łagodny.
Przynieś mi szczęście
w poranek pogodny.
W czerwcu zawsze robi mi się tak jakoś rumiankowo;-))) Tak sielsko, romantycznie, wspomnieniowo… Może to lato tak rozmarza i jego upojne zapachy:)
A rumianek to ziele czarodziejskie, moc i magię jakąś niezwykłą ma w sobie. Nie dosyć, że ziółko to wybitnie lecznicze o nieziemsko uspokajającym zapachu, to na dodatek sama nazwa brzmi kojąco i sielsko-anielsko. Lubię latem patrzeć \”w złocisto-białe oczy rumianku\” i cytując moją ulubioną poetkę: \”w konstelacjach rumianku\” się zanurzyć. Lubię łazić po polach, zbierać wszelkie \”zielsko\”, z którego później układać można urokliwe bukiety. A i wianki rumiankowe wdzięczne są niezwykle.
A rumianek to ziele czarodziejskie, moc i magię jakąś niezwykłą ma w sobie. Nie dosyć, że ziółko to wybitnie lecznicze o nieziemsko uspokajającym zapachu, to na dodatek sama nazwa brzmi kojąco i sielsko-anielsko. Lubię latem patrzeć \”w złocisto-białe oczy rumianku\” i cytując moją ulubioną poetkę: \”w konstelacjach rumianku\” się zanurzyć. Lubię łazić po polach, zbierać wszelkie \”zielsko\”, z którego później układać można urokliwe bukiety. A i wianki rumiankowe wdzięczne są niezwykle.
źródło zdjęcia: PINTEREST
Takie urokliwe rumiankowe serduszko cieszyć będzie nie tylko oczy, ale koić skołatane nerwy magią zapachu szczególnie intensywnego w ciepłe letnie wieczory.
źródło zdjęcia: PINTEREST
Naturalny, bezpretensjonalny rumiankowy bukiet pięknie będzie wyglądał w zwykłym szklanym słoju. A jeśli do tego jeszcze słój osłonimy kłosami zboża i przewiążemy jutowym sznurkiem, ta rustykalna aranżacja stołu zachwyci naszych gości.
Zaprośmy rumianki do naszych wnętrz, warto.
DLACZEGO ZAPACH RUMIANKU DO DZIŚ MNIE URZEKA???
Bo zapach to wyjątkowy i niezwykły, zapach kojący i przywołujący wspomnienia, zapach przenoszący w magiczną krainę dzieciństwa. Dobre dłonie mojej Babci pachniały rumiankiem. Kiedy byłam przeziębiona, bolał mnie brzuch, albo po prostu z jakiegoś powodu było mi źle, niezastąpiona Babcia serwowała mi aromatyczną herbatkę rumiankową. Zawsze działało:-) Dlatego pewnie od tamtej pory uważam rumianek za lek na całe zło, antidotum na wszelkie dolegliwości ciała i duszy;-)
TROCHĘ BOTANIKI I GARŚĆ WSPOMNIEŃ.
Te niepozorne, drobne białe kwiatki z żółtym oczkiem, to rumianek pospolity (Matricaria chamomilla) należący do rodziny astrowatych (Asteraceae). A to, co zwykliśmy nazywać kwiatami, to w rzeczywistości kwiatostany, koszyczkami zwane.
Zbierałam je z Babcią co roku. Te nasze rumiankowe wyprawy miały w sobie niezwykłość i tajemnicę. Wstawałyśmy wczesnym rankiem, potem długo jechałyśmy autobusem, byle jak najdalej od miasta. Wysiadałyśmy nad rzeką (Bystrzyca to była), potem jeszcze długo szłyśmy jej brzegiem, mając po drugiej stronie zbożowe łany. A wśród nich, oprócz chabrów i maków, białe gwiaździste skarby. Zbierałyśmy je do płóciennych toreb, urywając kwiaty tuż pod łebkiem. Wokół pachniało, brzęczało, a my zdawałyśmy się nie pamiętać o czasie. Rumiankowa magia działała… Po jakimś czasie przysiadałyśmy na miedzy,żeby zjeść zabrane ze sobą drugie śniadanie. Nigdzie już więcej tak fantastycznie nie smakował mi chleb z białym serem i chrupiące rzodkiewki. To też zasługa magii. Wracałyśmy z tych naszych całodniowych wypraw zmęczone, ale bardzo szczęśliwe. A w domu rozpoczynała się rytuału część druga. W przewiewnej babcinej kuchni, na lnianych ściereczkach rozkładałyśmy cienką warstwą nasz zdobyty właśnie skarb. Suszył się przy otwartym oknie i pachniał upojnie. Rumiankowo pachniały już nie tylko babcine dłonie, ale cały dom. Pachniały też moje włosy, a to dzięki rumiankowym płukankom, które przygotowywała mi Babcia.
A jaki piękny złotawy kolor miały moje włosy po tych rumiankowych czarach;-)
Dzisiaj mamy rumiankowe szampony, ale to nie to samo, co babcine ziołowe tajemnice.
A CO Z RUMIANKOWĄ FLORYSTYKĄ???
Czy takowa w ogóle istnieje? Wydaje mi się, że bardziej amatorsko i hobbystycznie niż profesjonalnie. Mam rację? Rumianek rośnie dziko, na giełdach kwiatowych go nie ma, więc w kwiaciarniach się nie pojawia. Może czasem sięgają po niego floryści, by zrealizować zamówienie na dekorację w stylu rustykalnym. Nie znam większych realizacji florystycznych z rumiankiem w roli głównej. Ale od czego Internet. Popatrzcie, co wyszperałam.
ŚLUBNIE – RUMIANKOWO
źródło zdjęcia:PINTEREST
Urokliwy ślubny bukiecik w którym rumiankom towarzyszy żółta kraspedia kulista.
źródło zdjęcia: PINTEREST
Jeszcze raz w towarzystwie kraspedii, tylko w innej konfiguracji.
źródło zdjęcia: PINTEREST
Tutaj w dekoracjach ślubnych. Jak Wam się podobają?
źródło zdjęcia: http://www.deerpearlflowers.com/chamomile-daisies-wedding-ideas/
W pięknym swobodnie ułożonym bukiecie z kwiatami ogrodowymi.
źródło zdjęcia: http://www.deerpearlflowers.com/chamomile-daisies-wedding-ideas/
W urokliwych naczyniach, chciałoby się rzec: takie rustic-boho;-)
źródło zdjęcia: PINTEREST
I jeszcze na weselnym torcie.
Jednym słowem ślubna florystyka rumiankowa istnieje i ma się dobrze. Ale dlaczego nie u nas? Floryści, puk, puk, czy ktoś robił kiedyś rumiankowy ślub?
A może jakaś przyszła panna młoda marzy o ślubie w zapachu rumianku??? Proszę o kontakt;-)))
W Internecie rumiankowych dekoracji wszelkiej maści , jest zatrzęsienie.
Może i mnie kiedyś taka dekoracja się trafi… To kolejne marzenie, bo jest jeszcze aranżacja brzozowa. W sierpniu miałam robić lawendową, ale panna młoda zrezygnowała. Pomarzę sobie dalej, może i mnie przytrafi się coś, co niekoniecznie jest kulką z róż;-)))))))
Wracajmy do rumianku. Kochani, własnych rumiankowych zdjęć prawie nie mam, trzeba nadrobić.
Jedyne, w czym ostatnio pojawił się rumianek, to nasze bukiety na trawiastych kryzach.
O tym, jak je zrobić pisałam w poprzednim poście. Przypominam Wam niektóre z nich:
Co prawda rumianki są tutaj jedynie uzupełnieniem, ale jednak się pojawiają;-)
KILKA RUMIANKOWYCH CIEKAWOSTEK ZE SZCZYPTĄ MAGII
Święta Hildegarda z Bingen pisała o rumianku, że \” wzrok i słuch posila\”. Wzrok ok, ale dlaczego słuch? Niech mi ktoś wyjaśni, proszę. Że jest przyjacielem naszego ciała, to rozumiem, wszak działa kojąco na naszą skórę, leczy oparzenia, wzmacnia i rozjaśnia włosy. A co z tymi uszami? Nie wiecie?
Podobno w dawnych rytuałach magicznych rumianek wykorzystywano do przywoływania miłości…
Dodany do kąpieli wzmacnia naszą atrakcyjność (no i jak tu z tego nie skorzystać).
Dymami z palonego rumianku okadzano domy, aby wypędzić z nich złą energię i chronić przed urokami.
A z kolei częste mycie rąk w rumiankowym naparze miało odpędzać grzeszne myśli;-))))))
Najbardziej chyba podoba mi się to przywoływanie miłości. Nie zaszkodzi powiesić w domu rumiankowy wianuszek.
O miłości i rumianku pięknie pisała wspaniała Agnieszka Osiecka:
W tę nową miłość
Dymami z palonego rumianku okadzano domy, aby wypędzić z nich złą energię i chronić przed urokami.
A z kolei częste mycie rąk w rumiankowym naparze miało odpędzać grzeszne myśli;-))))))
Najbardziej chyba podoba mi się to przywoływanie miłości. Nie zaszkodzi powiesić w domu rumiankowy wianuszek.
O miłości i rumianku pięknie pisała wspaniała Agnieszka Osiecka:
W tę nową miłość
pobiegłabym tak,
jak rusza w drogę
księżyc i ptak,
tę nową miłość
umiałabym wziąć,
tak jak się bierze
rumianki do rąk.
jak rusza w drogę
księżyc i ptak,
tę nową miłość
umiałabym wziąć,
tak jak się bierze
rumianki do rąk.
( to fragment piosenki pochodzącej ze starego telewizyjnego spektaklu: \” Żegnaj Marylin\”, śpiewała ją Kalina Jędrusik).
Kochani, korzystajmy z darów lata, plećmy rumiankowe wianki, wieszajmy je na oknach, a do słoiczków, ocynkowanych wiaderek, starych puszek i do czego tam jeszcze chcecie, wkładajmy rumiankowe bukiety.
W naszym zabieganym, znerwicowanym, neurotycznym świecie, odrobina rumiankowej magii z pewnością się przyda:)
Czy ta magia na pewno działa???
Cóż, przeczytałam kiedyś w jakimś archiwalnym numerze \”Sielskiego Życia\”, że:
KTO NIE WIERZY W MAGIĘ, TEN NIGDY JEJ NIE ODNAJDZIE…
Ale przecież my w rumiankową magię wierzymy bardzo:) Prawda?
Pozdrawiam Was serdecznie rumiankową piosneczkę dołączam:
\”Rosną sobie kwiatki
na łące, na łące,
maki,chabry i rumianki pachnące.
Nazbieramy kwiatków
kwiateczków, kwiateczków,
nawijemy, nasplatamy wianeczków\”
FLORENTYNA