Nareszcie weekend:-)
Dzisiaj panterkowa broszka zrobiona na zamówienie mojej siostrzenicy:
Chyba zaczynam lubić tę zabawę skrawkami materiału.
Przypomina mi się wczesne dzieciństwo, kiedy to z upodobaniem szyłam ubranka dla moich lalek;-)
W tej chwili jest to jedyne szycie w zasięgu moich możliwości;-))))
A w bukietowaniu dzisiaj podpowiedź, jak zrobić okazały bukiet mając do dyspozycji 3 (słownie: trzy!!!) anturia:
I jak tu nie kochać późnego lata z jego dobrodziejstwami:-)
Pozdrawiam cieplutko i życzę najlepszości na weekend.