Wiosenne przebudzenie, część pierwsza: kwiaty
Witajcie moi kochani całkiem już wiosennie.
Ja wiem, że wiosna zaczęła się już kilka chwil temu, więc ten wpis pojawia się na blogu z pewnym opóźnieniem. Wiem i proszę o wyrozumiałość.
Na swoje usprawiedliwienie mam to, że zupełnie takiego wpisu nie planowałam. Pomysł na cykl blogowy o zwiastunach wiosny przyszedł mi do głowy po przeczytaniu komentarza Małgosi pod forsycjowym wpisem (patrz poprzedni post o mojej roślinie marca). Małgosia napisała o swoich krokusowych zauroczeniach i jeszcze o tym, że dla niej to właśnie krokusy są absolutnymi heroldami wiosny. Przeczytałam i… mnie olśniło;-))) Zrobię z tego temat! Wszak preludium wiosenne tworzy całkiem sporo roślin, może więc warto pochylić się nad nimi i słów parę o nich napisać. I tak właśnie zrodził się projekt na cykl “zwiastuny wiosny”. Małgosiu, dziękuję za inspirację;-)
Krokusy wyskakują z ziemi jak wiolinowe nuty, a panny się chylą nad niemi i z nut układają bukiety. (Maria Pawlikowska jasnorzewska)
Jak to właściwie jest z tą wiosną?
Niemal każde dziecko wie, że wiosna przychodzi do nas 21 marca. Ale czy na pewno?
Ten dzień to początek wiosny kalendarzowej. Natomiast wiosna astronomiczna, przyszła do nas w tym roku już 20 marca o godzinie 16.33;-) Właśnie wtedy miała miejsce równonoc wiosenna, która wyznacza początek wiosny astronomicznej.
Jak wieść niesie, przez najbliższe 20 lat tak właśnie będzie: początek wiosny astronomicznej będzie wypadała 20 marca. Później ma się to odrobinę zmienić i astronomiczna wiosna będzie przychodzić 19 marca. Zresztą, kto by się nad tym zastanawiał;-) Najważniejsze, żę jest, że w końcu przyszła.
Zmęczeni i przygaszeni szrością zimową entuzjastycznie witamy coraz dłuższe, jaśniejsze i bardziej słoneczne dni. Choć natura wydaje się nadal być uśpiona, to przecież każdy dzień przybliża nas do wiosennej pełni.
Gdzie i kiedy szukać wiosny zanim się naprawdę zacznie?
Przedwiośnie, czyli zaranie wiosny
Na poszukiwanie pierwszych kwietnych symptomów wiosny możemy wybrać się już w lutym, kiedy to w naszej szerokości geograficznej rozpoczyna się przedwiośnie, czyli jedna z tak zwanych uzupełniających pór roku (drugą jest przedzimie). Jest to czas, kiedy ziemia zaczyna rozmarzać, a temperatury powietrza są dodatnie (hm… idąc tym tropem, to przedwiośnie mamy aktualnie gdzieś od Bożego Narodzenia, ale to taka moja mała dygresja…;-) Przedwiośnie to, jak sama nazwa wskazuje, czas poprzedzający nadejście wiosny. Pogoda o tej porze roku bywa bardzo zmienna, ale wyraźnie czuje się zapowiedź zbliżającej się ciepłej, słonecznej, radosnej, wiosennej aury.
Natura otwiera oczy. I chociaż jeszcze ziewa, to przeciąga się rozkosznie, zrzuca z siebie otoczkę snu i wita się z nami wiosenną kwietną forpocztą, pierwszymi, odrobinę jeszcze nieśmiałymi kwiatami.
Kwietna zapowiedź wiosny
Wiele symptomów zwiastujących nadchodzącą wiosnę pojawia się na przedwiośniu.
Drzewa, krzewy, ptaki, owady – wśród nich mnóstwo tych niosących zapowiedź ocieplenia i radosnych zmian w przyrodzie.
Ale przedmiotem naszych dzisiejszych rozważań będą oczywiście kwiaty, bo kwiaty to wszak coś, co florystyczne tygryski lubią najbardziej;-) Chyba???
Spróbujmy więc “hurtem” wymienić te, które wiosna wysyła jako swoją awangardę;-)
Panie i Panowie, przed Wami kwiatowa wiosenna straż przednia:
- śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis)
- śnieżyca wiosenna (Leucojum vernum)
- rannik zimowy (Eranthis hyemalis)
- szafran wiosenny, krokus (Crocus vernus)
- zawilec gajowy (Anemone nemorosa)
- przylaszczka pospolita (Hepatica nobilis)
- cebulica syberyjska (Scilla sibirica)
- kosaciec żyłkowany (Iris reticulata)
- kokorycz pusta (Corydalis cava)
Myślę, żę to chyba najważniejsze z najwcześniej zakwitających kwiatów. Popatrzcie na ich portrety.
Najbardziej znanym wśród przedwiosennych kwiatów jest chyba przebiśnieg. Pisałam o nim na starym blogu, zapraszam do poczytania o “mlecznych śniegowych dzwonkach” (uroda śniegowych dzwonków)
O pozostałych zwiastunach wiosny opowiem w kolejnych wpisach.
Już niebawem pierwszy z nich – krokusowa opowieść. Zapraszam do odwiedzania bloga.
I przypominam o konkursie na forsycjowe historie.
Lada chwila będzie nowy. Lubię konkursy i zagadki , no i lubię rozdawać nagrody;-) Czytajcie, piszcie i…wygrywajcie.
Tyla na dzisiaj.
Jeszcze tylko pytanie: który z kwiatowych zwiastunów wiosny jest wam najbliższy? Który lubicie najbardziej? Piszcie w komentarzach. Ciekawa jestem czy wyłonimy najpopularniejszy kwiat przedwiośnia…