-
Nasze majowe wiankowanie, część pierwsza;-)
W maju wiankowanie nam się nieco przesunęło w czasie ze względu na paskudne wirusy i niemniej paskudne matury;-)))))))) Ale w końcu się udało i 12 maja na warsztatach czwartkowych tworzyliśmy wianki na stół.…
-
Magia magnolii, czyli moja roślina kwietnia w maju opisana;-)
Magnolie to bezsprzeczne królowe kwietniowych i majowych ogrodów. Choć są i takie, które zakwitają już w marcu. To prawdziwe roślinne arystokratki. Gdy kwitną, są tak zachwycające, że oczu od nich nie można oderwać.…
-
Wiosenne przebudzenie, część pierwsza: kwiaty
Witajcie moi kochani całkiem już wiosennie. Ja wiem, że wiosna zaczęła się już kilka chwil temu, więc ten wpis pojawia się na blogu z pewnym opóźnieniem. Wiem i proszę o wyrozumiałość. Na swoje…
-
Złoty deszcz wczesnej wiosny
Czy już wiecie jaka roślina będzie główną bohaterką tego wpisu? Czy to może złotokap złotym desczem zwany? Nie, przecież na złotokap za wcześnie. To może uczep rózgowaty, też złotym deszczem ochrzczony? I na…
-
Mój marcowy wianek i o wiankowaniu słów kilka…
Zgodnie z obietnicą zapraszam Was dzisiaj do przyjrzenia się z bliska mojemu wiankowi marca. Ponieważ mamy przedwiośnie (absolutnie, nieodwołalnie i coraz wyraźniej;-), więc i wianek powinien być nasycony przedwiosennymi klimatami, wpisać się harmonijnie…
-
“Różane drzewo”, czyli moja majowa roślina miesiąca.
Pewien ogrodnik, który w niejednym rozrabiał ogrodzie, uważa, że Rododendron, to jedno z najładniejszych nazwisk w przyrodzie – (Ludwik Jerzy Kern) DLACZEGO \”RÓŻANE DRZEWO\” , CZYLI O RÓŻANECZNIKOWYM IMIENIU SŁÓW KILKA Różaneczniki…
-
Jak pachnie szczęście, czyli majowe zachwyty.
Kiedy niebo lazurowe Kryształową świeci głębią, Tam, gdzie bujne bzy liliowe Niby sina mgła się kłębią, Chciałabym ja iść… Szłabym w słońca złotej toni, W złotych pyłów zawierusze, Słuchająca bzowej woni, W bzów…
-
Wiosenne zauroczenie i… kryzysowe wiankowanie
Wiosna z mojego okna jest coraz piękniejsza. Choć z okna widzę jedynie trawnik przed blokiem i drzewa, głównie brzozy. Ale świat wiośnieje w oczach. Co dnia bardziej zielono, co chwilę niemal zakwita coś…
-
Z tęsknoty za wiosną. Kwietnych opowieści i wspomnień ciąg dalszy.
U progu wiosny… Cóż, wiem, że całkiem na to za wcześnie, za oknem szaro, pluchowato, czasem z odrobiną białego puchu, który bardzo szybko zamienia się w brudną breję… Zima w mieście to zdecydowanie…
-
O tym jak łapaliśmy wiosnę do szklanych pojemników;-)
Było to na naszych warsztatach czwartkowych przed dwoma tygodniami. Z powodu dzikich wybryków i fanaberii mojego laptopa kilka przygotowanych wpisów nie zostało jeszcze opublikowanych i czeka na swoją kolej. Spróbuję pomału wszystko ponadrabiać:)…