Był pagórek piaszczysty, na nim każdej wiosny
złociły się dziewanny i szumiały sosny.
(Teofil Lenartowicz)
DLACZEGO SOSNY?…
Bo piękne są, majestatyczne a zarazem bardzo swojskie, bardzo nasze i bliskie sercu. Eleganckie, dostojne i ozdobne przez cały rok. I za to kochają je miłośnicy ogrodów.
Floryści kochają je także;-) Za co? O tym już za chwilę. Powiem Wam tylko tyle, że sosny w pełni na tę miłość zasługują dostarczając florystom fantastycznego i rozbudzającego wyobraźnię tworzywa.
Lubię sosny. Lubię na nie patrzeć, lubię wśród nich spacerować i wdychać ich żywiczny zapach.
Usiłuję odnaleźć w pamięci moje pierwsze spotkania z sosnami. I nie odnajduję ich we wczesnym dzieciństwie. Nie mieszkaliśmy blisko lasu. Do małych ogrodów sosny raczej się nie nadają ze względu na osiągane rozmiary, miniaturowych odmian jeszcze w tamtych czasach nie było. Tak więc z dzieciństwem ich nie kojarzę. Moje pierwsze sosnowe wspomnienie wiąże się z grzybobraniem z moim ojcem. Miałam wtedy jakieś 10-11 lat. W młodniaku sosnowym maślaków było zatrzęsienie. Pamiętam do dziś to fantastyczne uczucie
, kiedy łaziłam na czworakach pod niskimi gałęziami młodych sosen i napełniałam kosz grzybami. A trzeba Wam wiedzieć, że wtedy padał deszcz. Kapało mi za kołnierz, ale prawie tego nie czułam podekscytowana ilością grzybów;-) I ten upojny sosnowy zapach.
Lubiłam też zbierać sosnowe szyszki. Zawsze przywoziłam je do domu z naszych grzybowych wypraw. I tak mi zostało do dzisiaj;-)
SKĄD PRZYWĘDROWAŁY SOSNY?
Maria Ziółkowska w swoich \”Gawędach o drzewach\” przytacza starą legendę, według której sosny podarował nam sam Bóg. Podobno, gdy Pan Bóg stworzył polską ziemię, zauważył gdzieniegdzie puste piaszczyste pagórki, które wręcz domagały się roślinności. I specjalnie dla tych naszych polskich piasków stworzył sosnę:)
\”Miło człowiekowi, gdy się dowiaduje, że jego ziemia ojczysta jest wyróżniona przez samego Stwórcę\” pisze pani Ziółkowska. Ale zaraz potem dodaje, że podobne opowieści znane są na Półwyspie Bałkańskim i w Pirenejach:) I jakaś chińska legenda analogiczną sytuację przytacza:)
Jakby nie patrzeć i tak jesteśmy wśród wyróżnionych. Wszak Bóg stworzył gatunków sosen całe mnóstwo (szacuje się, że ok. 80), miał więc czym różne krainy obdzielić:) Sosna pospolita (Pinus silvestris) jest naszym gatunkiem rodzimym. Zna ją chyba każdy. Na stałe wpisała się w polski krajobraz,spotykamy ją niemal na każdym kroku. Stanowi około 70 % drzewostanu naszych lasów, nic więc dziwnego, że zdobyła tytuł Królowej Polskich Lasów:)Bardzo lubię nadmorskie lasy wydmowe, gdzie spotkać można nie tylko sosnę pospolitą ale i inne gatunki.
SOSNA WE FLORYSTYCE…
…zadomowiła się na stałe i to bardzo:). Nie ma chyba florysty, który nie kochałby sosny za jej niepodważalne florystyczne walory. Dostarcza nam tworzywa bardzo różnorodnego: począwszy od znanych wszystkim szyszek po które najchętniej sięgamy w okresie Bożego Narodzenia,
…poprzez igły i rosochate gałązki
… aż po urodziwą korę.
Zastosować ją możemy w każdej niemal dziedzinie florystyki. Najbardziej kojarzy się z zimą i Bożym Narodzeniem. W stroikach świątecznych królują nie tylko sosnowe szyszki, ale także zielone urokliwe gałązki i igły. Jakiś czas temu robiłam sosnową dekorację stołu świątecznego dla NDiO Flora Prym wiodły tutaj sosnowe igły, z których wykonałam mini choinki \”ubrane\” w pomarańczowe płatki gerbery i kryształki.
Cała dekoracja stołu prezentowała się tak:
Kiedyś zapragnęłam mieć sosnową choinkę. Chociaż w czasach gdy byłam dzieckiem w naszym domu w okresie Bożego Narodzenia królował niepodzielnie świerk, to jednak zachwycił mnie pomysł mojej siostry, aby zaprosić do domu sosnę na święta:)No i była sosna, co prawda niewielka, bo w moim niedużym metrażu większa niestety by się nie zmieściła. Tak więc miałam i ja sosnową choinkę. Cieszyła nas bardzo długo, bo w przeciwieństwie do świerka nie gubiła igieł.
I tak tę choinkę pokochałam, że nie mogłam się z nią rozstać.
Gdy nadeszła właściwa pora, pozdejmowałam świąteczne ozdoby, a drzewko stało sobie nadal, jako \”choinka wiosenna\”.
Florystycznie zastosować sosnę można niemal w każdej aranżacji. No może za wyjątkiem dekoracji wielkanocnych i komunijnych. Chociaż, gdyby tak pomyśleć….;-)))
PINE WEDDING IDEAS
Sosna na dobre już chyba zadomowiła się we florystyce ślubnej. U nas w kraju jednak w ślubnych zamówieniach pojawia się niezwykle rzadko. Co innego na zachodzie. Tam panny młode wydają się być odważniejsze, bardziej kreatywne, zdystansowane do siebie i nie tak serio jak u nas… Co o tym sądzicie?
Nasze panny młode, na podstawie własnych długoletnich doświadczeń, oceniam jako osoby zbyt poważne, strasznie serio traktujące całą ślubną uroczystość i jej oprawę. No bo, co… ludzie powiedzą;-)
A gdzie fantazja, gdzie luz, gdzie przymrużenie oka???
Wszak ślub to jedyny taki dzień w życiu. Czemu nie miałby być inny od innych, nietypowy, niepowtarzalny?
Popatrzcie, jakie fantastyczne ślubne dekoracje i bukiety wykonać można z udziałem sosny:
– BUKIETY ŚLUBNE
źródło zdjęcia: PINTEREST
źródło zdjęcia: PINTEREST
….. i jeszcze bukiety z szyszkami:
zdjęcie pochodzi STĄD
źródło zdjęcia: PINTEREST
źródło zdjęcia: Renee Reardin
To tylko mała zajawka sosnowych możliwości ślubnych. Wierzcie mi, że w Internecie aż roi się od inspiracji:)
Jeśli jakaś przyszła panna młoda będzie miała ochotę na sosnowy ślub, zapraszam do mnie:) Z ogromną przyjemnością wykonam dekorację absolutnie nietypową, niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju;-) Ach, jak ja o tym marzę. Ślub z sosną lub brzozą w roli głównej…
Co Wy na to?
WAKACJE WŚRÓD SOSEN
Tam, gdzie bywam ostatnio latem (Zosiu pozdrawiam:) urokliwych sosen ilość wielka.
W rozsłonecznione, gorące letnie dni powietrze upojnie pachnie sosnową żywicą.
Wierzcie mi, sosny uspokajają i relaksują. Ech, chcę już lata, chcę do sosnowych lasów kielecczyzny. Pięknie tam jak w raju…
A pod sosnami mech uginający się mięciutko przy każdym kroku. I jagodowe krzaczki z soczystymi czarnymi owocami, potem maliny, jeżyny…
A na polach kwitnące maki, też obok sosen:)
A kiedy bardzo gorąco, można wskoczyć do wody… oczywiście też wśród sosen;-)
Ech, rozmarzyłam się, wakacji mi się zachciało:) Wszystko przez te sosny .
Póki co pozdrawiam Was przedwiosennie. Już niedługo kochani, już za kilkanaście dni będę mogła pozdrawiać wiosennie;-) Bardzo chcę już wiosny, bardzo…
A za wakacyjne sosnowe fotki dziękuję ZOSI. Zosiaczku, buziaki dołączam i tęsknię już za naszymi wakacjami wśród sosen;-)))
To tyle sosnowych rozważań. Wiem, że już marzec, ale nie udało mi się zamieścić w lutym mojej rośliny lutego, więc robię to teraz.
Do napisania kochani:)
FLORENTYNA
14 komentarzy
Wietrzyk
Niesamowite są te bukiety ślubne 🙂
Unknown
Piękne zdjęcia, nawet nie przyszłoby mi do głowy, że z sosnowych igieł można tworzyć bukiety ślubne. Prezentują się bardzo okazale :)Ja również kocham sosny za zapach i za szyszki. Uwielbiam je zbierać i tworzyć z nich dekoracje.Pozdrawiam i samych radosnych chwil w tym pięknym dniu 🙂
Florentyna
Prawda? Też jestem nimi zachwycona. A nasze panny młode tylko kulki z róż i kulki z róż… Gdzie się podziała fantazja???Dziękuję za odwiedziny i serdeczności przesyłam.
Florentyna
Dzięki Justynko. Sosna daje floryście nieograniczone wprost możliwości. Wystarczy odrobina wyobraźni;-) Pozdrawiam i ja i życzę pięknego marcowego świętowania;-)
cocoya
Bardzo się cieszę , że wróciłaś na blog, który jest niezwykle piękny i ciekawy . Gclub
Florentyna
Witam serdecznie i dziękuję za miłe słowa:) Pozdrawiam.
Kamila
Pierwsze sosnowe skojarzenie to syrop ,,pini,, Jak widać potrafi inspirować mnie tylko medyków 😉
Florentyna
Ha, ha:) Wszak sosna to wielkie właściwości medyczne:) Pozdrowienia przesyłam.
cocoya
i love this for flower สล็อต ออนไลน์
sanpiseth40
I really likes your blog! You have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read!Thanks for sharing.ดูหนังออนไลน์
Rozważna romantyczka
Urocze bukiety ślubne i świetne zdjęcia przyrody. Mnie najbardziej ciągnie do nadmorskich lasów wydmowych.
Mammie Araque
I’m not that much of a internet reader to be honest but your blogs really nice, keep it up! I’ll go ahead and bookmark your site to come back in the future. Many thanks
Sachiko Brightwell
Somebody essentially lend a hand to make severely articles I would state. That is the first time I frequented your web page and thus far? I amazed with the research you made to create this actual put up extraordinary. Great activity!
Anika Klinefelter
You made some clear points there. I did a search on the topic and found most individuals will go along with with your site.