Pochwała późnego lata.
Podejrzewam, że nie będę osamotniona w moim umiłowaniu tej pory roku.
Czas spokoju, dojrzewania, dosytu…
I czas owoców, za którymi przepadam z różnych powodów.
Lubię owoce, bo są pyszne, bo są zdrowe, bo mają mało kalorii;-)))))
Ale najbardziej lubię owoce dlatego, że są doskonałym materiałem do bukietów i roślinnych aranżacji!!!
Latem wystarczy kilka kwiatów. Gdy już je mamy, należy pójść na spacer i uważnie rozejrzeć się dookoła.
Parę zielonych jabłek, śliwki mirabelki, dojrzewająca jarzębina, małe baldaszki przekwitłej pęcherznicy kalinolistnej, gałązki trzmieliny z ogrodu i…bukiet gotów.
Dla dodania lekkości uzupełniłam go żółtymi preparowanymi listkami.
Kolejny też z owocami
Owocowa może być również wiązanka ślubna:
Albo późnoletni kosz, bogaty i ciężki od owocowego dosytu:
Na zakończenie akcent już nieco jesienny: koszyczki wykonywane podczas ubiegłorocznego Dolnośląskiego Festiwalu Dyni.
Czy znacie Dolnośląski Festiwal Dyni??? Jeśli nie, warto zajrzeć w tym roku. Odbywa się w pięknym wrocławskim Ogrodzie Botanicznym, w drugą niedzielę października.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy do mnie zagladają.
Jeszcze raz zapraszam na Candy-niespodziankę.
Miłej i pogodnej niedzieli.
Ps. Pierwsze 4 zdjęcia mojego autorstwa, pozostałe: Aga Mitko.