Wianek w czterech odsłonach;-)
Witam dziś po raz drugi;-)
Jak już wspominałam przez cały dzień dziergałam wianki.
Oto jeden z nich.
Miał być w kolorach naturalnych: wiosenne zielenie, ciepłe żółcie i brązy.
No i oczywiście miał mieć dużo piórek.
W trakcie pracy przyszło mi do głowy, że mogło by to być kilka wianków.
Fotografowałam etapami.
Tutaj tylko z jajkami, chrobotkiem, odrobiną suchych elementów i z zielonymi skorupkami.
W kolejnym etapie pracy dodałam nieco ażurowego \”mchu hiszpańskiego\”, czyli tak naprawdę, delikatnej suszonej tilandsji.
Potem przyszła kolej na piórka.
Najpierw naturalne, brązowawe
A później, dla koloru, odrobina słonecznie żółtych.
Gdyby wianek miał zostać u mnie, zakończyła bym pracę na etapie drugim.
Najbardziej podoba mi się właśnie taki, bez piórek, z odrobiną koronkowej tilandsji.
No ale wianek nie był dla mnie.
Piórka miały być obowiązkowo;-)
A Wam która wersja najbardziej odpowiada?
Pozdrawiam wszystkich moich gości i nowych obserwatorów.
Dobrej nocy;-)