Wiankowanie moja miłość;-)
Dla bywalców Groszków i róż nie jest tajemnicą, że wiankowanie to moja miłość wielka, namiętność i pasja;-)
No i z nowym rokiem postanowiłam się tą moja pasją z Wami podzielić.
Nie ukrywam, że zainspirowały mnie wspaniałe dziewczyny: SANDRYNKA i jej fantastyczne
oraz KAMILA, świetna florystka i jej cykl: Kwiaty na stole.
Początkowo chciałam dołączyć także z dekoracjami stołu, ale jakoś mi nie wyszło;-)
Po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że zaproponuję Wam coś odrobinę innego, a mianowicie cykl \”wianek miesiąca\”.
Co miesiąc będę pokazywała Wam wianek, który zawiśnie na moich drzwiach, wraz z opisem jego wykonania.
Bedę się starała uwzględnić sezonowość i dopasować, w miarę możliwości, wianek do pory roku.
Niech wianki witają naszych gości nie tylko w czas świąteczny, ale także na co dzień.
Poopowiadam też trochę o różnych technikach wiankowania.
W grudniu wianków było już całkiem sporo.
W poprzednim poście pokazałam Wam, jak krok po kroku powstawał wianek z kory i ostrokrzewu.
Tak jak pisałam, ten właśnie wianek ozdobi moje świąteczne drzwi.
Fotka dla przypomnienia:
W grudniu powstało całe mnóstwo wianków, bo grudzień wszak to czas bardzo wiankowy;-)
Były między innymi wianki adwentowe.
Oto jeden z nich w klasycznych czerwieniach:
I dla przypomnienia mój ukochany wianek w białych tonacjach.
Pojutrze zapalę na nim już czwartą świecę.
Był też sznurkowy z guzikami;-)
I była sznurkowa adwentowa \”kanapka\”;-)))
A ostatnio powstał wianek z zielonych gałązek z czerwonymi dodatkami , robiony na zamówienie:
Takie są przykładowe wianki grudnia.
I jeszcze wciąż powstają kolejne;-)
Jeszcze nie wiem jaki będzie styczniowy, ale coś wymyślę;-)
Serdeczności wszystkim ślę i zachęcam gorąco do spróbowania swoich sił w wiankowaniu.
Ale ostrzegam: to uzależnia;-)))
Życzę Wam fantastycznego przedświątecznego weekendu i do zobaczenia w kolejnym poście.
FLORENTYNA