Stary blog

Sercowe warsztaty, sercowe pudełka DIY i czy aby na pewno lubię Walentynki…

Witajcie kochani 

Na początek obiecana relacja z naszych sercowych, przedwalentynkowych warsztatów.
Dodać należy, że już miałam spore obawy, czy uda nam się w ogóle z warsztatami ruszyć.
W styczniu zdziesiątkowała nas grypa, katary i inne przeciwności losu.
I tym sposobem sezon warsztatowy 2017 rozpoczęłyśmy dopiero 9 lutego.
Ponieważ to czas okołowaletnkowy, więc i nasze prace do do tego święta nawiązują.
Tematem zajęć były pudełka kwiatowe.
Ale nic na skróty, żadnych gotowców. Pudełeczko trzeba było zrobić własnoręcznie.
A że to na Święto Zakochanych, więc pudełka oczywiście w kształcie serca.
Nie mogło być inaczej.
Pracę zaczęłyśmy od wycięcia trzech serduszek: dwa z kolorowego bristolu, a jedno z twardszego kartonu.


Serducha potem należało skleić ze sobą. Kolorowe na zewnątrz, a to z grubego kartonu w środku, dla wzmocnienia całości. Tym razem kleiłyśmy wszystkie elementy pudełka za pomocą taśmy dwustronnie klejącej. I świetnie się sprawdziła, podczas gdy kleje różnorodne nie bardzo, bo zmiękczały i zniekształcały papier.
Może ktoś z Was zna jakiś dobry klej, który nadawałby się do klejenia pudełek? Podpowiedzcie.
Potem należało wyciąć paski na boki pudełka i porobić na nich wypustki, którymi będą przyklejone do sercowej podstawy.


Wysokość boku to 6,5 cm, a szerokość zakładki to 2 cm.
Przed połączeniem boku pudełka z podstawą oklejałyśmy je dekoracyjnymi materiałami.
Moje warsztatowiczki zdecydowały się na jutę, ale można oklejać papierem, wstążkami, tkaninami o ciekawej fakturze i wszystkim innym, co nam wyobraźnia podpowie:)

A tak wyglądały przygotowane już przez nas pudełka:


Jutę na bokach ozdabiałyśmy dodatkowo koronką, wstążkami, a niektóre dziewczyny zdecydowały się na taśmę z błyszczącymi kryształkami, która nadała całości wygląd nieco \”glamour\”. Początkowo byłam przeciwna kryształkom, bo przecież to zupełnie inne klimaty niż juta. Ale ostateczny efekt przekonał mnie, że czasem warto pokusić się o łączenie materiałów nieoczywistych i pozornie się wykluczających;-)
Co o tym sądzicie?
Gotowe pudełka wykładałyśmy podwójną warstwą celofanu, a potem wypełniałyśmy namoczoną zieloną gąbką florystyczną (cienką warstwą, ok. 3 cm grubości).
Tak przygotowane pudełka były już gotowe, by ułożyć w nich kwiaty, oczywiście czerwone, jakżeby inaczej:)

 

W naszych sercowych pudełkach znalazły się róże, dziurawiec (Hypericum) i asparagus modrzewiowy. No i oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła też mojej ukochanej brzozy:) Moje warsztatowiczki już przyzwyczaiły się do tego, że brzozę  w różnej postaci dodaję niemal do każdej kompozycji;-)))
O mojej wielkiej miłości do brzóz pisałam TUTAJ
A oto efekt końcowy naszych walentynkowych działań:


 Na zakończenie tradycyjna \”rodzinna\” fotka:)


I do zobaczenia za tydzień, na kolejnych warsztatach.
Będą zimowe bukiety na kryzach.
Przepraszam za nie najlepszą jakość zdjęć, robione telefonem, a on coś się kiepsko ostatnio sprawuje.
Mam nadzieję, że co nieco uda się Wam zobaczyć.

I jeszcze, zgodnie z tytułem posta, słów kilka na temat Walentynek.
Czy je lubię?
Cóż, skłamałabym mówiąc, że tak. W zasadzie nie można tego chyba rozpatrywać w kategorii lubię-nie lubię, bo najzwyczajniej w świecie nie mam do tego święta podejścia emocjonalnego.
Na mój gust jest zbyt komercyjne, nieco za bardzo krzykliwe i trochę kiczowate;-)
Ale jest i druga strona medalu: jeśli przy okazji tego dnia ktoś usłyszy kilka miłych słów, których być może bez okazji by nie było… to dlaczego nie:)
Ciepłych słów i miłych gestów nigdy nie za dużo.
Tylko nie traktuję Walentynek wyłącznie jako święta zakochanych, bardziej może jako kolejny Dzień Życzliwości. Skoro już są, to uśmiechnijmy się ciepło do bliskich, nie tylko tych, których kochamy, także do przyjaciół, znajomych, rodziny.
I rzecz najważniejsza: Walentynki, to jeszcze jedna cudowna okazja do OBDAROWYWANIA SIĘ KWIATAMI:) Wszak kwiaty najpiękniej i najpełniej wyrażają uczucia.
A każdy dzień, który ten piękny zwyczaj przypomina i kultywuje jest ze wszech miar godny promowania! I to jest powód dla którego Walentynki popieram:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, uśmiech przesyłam i życzę pięknego dnia.


Tę piękną różę dedykuję wszystkim, których \”kocham, lubię, szanuję…\”



FLORENTYNA




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *