Stary blog

O wiankach świątecznych słów kilka.

Witam serdecznie wszystkich moich miłych gości;-)
Stali bywalcy groszkowo-różanej krainy z pewnością wiedzą, że wianki to jedna z moich ukochanych form florystycznych.
Lubię wianki o każdej porze roku, a w grudniu absolutnie obowiązkowo.
I cieszy mnie fakt, że z roku na rok zainteresowanie wiankami wzrasta.
Wianki robię dosłownie ze wszystkiego co wpadnie mi w rękę;-)
A że równie mocno jak wianki kocham brzozę, więc tym razem na warsztatach powstały wianki na drzwi oklejane skrawkami brzozowej kory.
Z pewnością wspaniale wyglądałyby oklejone naturalną korą, ale że ostatnimi czasy łatwiej mi wybrać się na giełdę kwiatową niż do lasu, więc do oklejania wianków używałyśmy płatów kory zakupionych właśnie na giełdzie.
 
Korę cięłyśmy na małe kwadraciki i klejem z pistoletu przyklejałyśmy do słomianego podkładu.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Wygląda całkiem niewinnie i niepozornie, ale wierzcie mi pracy przy tym całkiem sporo.
Zwłaszcza, żę starałyśmy się oklejać wianki tak, aby wyglądały \”przestrzennie\”, takie wiankowe 3D;-))))))
Dlatego skrawki kory naklejone są w różnych kierunkach i często nachodzą na siebie.
Bardzo ważne, aby nigdzie nie było widać słomianego podkładu.
W tym wypadku traktujemy pierścień ze słomy wyłącznie jako \”środek techniczny\” (mówiąc językiem szkolnym;-)
 
 
 
 
Teraz czas na dekorowanie wianka.
Użyłyśmy do tego celu przepięknych liści ostrokrzewu, którymi wykleiłyśmy wewnętrzną część wianka.
Do klejenia liści ostrokrzewu używałyśmy kleju na zimno.
 
 
 
 
 
Liście naklejane były dachówkowato.
Do ostrokrzewu przykleiłyśmy kilka sztucznych czerwonych owocków.
Celowo nie użyłyśmy owoców ostrokrzewu, aby całość bez problemu wytrzymała do świąt i poświąt;-)
Liście ostrokrzewu wysychają całkiem ładnie, więc z nimi raczej nie powinno być problemu.
 
 
 
 
 
 
Potem wstążki i nanizane na złoty drucik koraliki, drobne listki lub skrawki gałązek jałowca i barwione  na czerwono sorgo.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
I gotowe!
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Jako \”wisienka na torcie\” pojawiły się na wiankach małe czerwone koniki na biegunach;-)
 
 
Teraz już tylko pamiątkowe fotki i można wieszać wianki na drzwiach.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Taki właśnie wianek będzie w tym roku zdobił i moje świąteczne drzwi;-)
Buziaki ślę. Do wiankowania zachęcam i żegnam się z Wami do następnego pisania.
 
 
 
 
 
            FLORENTYNA
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *