Stary blog

Myślę, że wiosna jest tuż tuż…

Dzisiejsza niedziela była w moim mieście prześliczna, słoneczna i ciepła.
Pomimo, że trochę wiało, koniecznie trzeba było wybrać się na długi spacer;-)
Wiosnę czuje się już niemal na każdym kroku.
Ptaki rajcują, zielone pcha się z ziemi na potęgę, pąki na krzewach coraz większe…
Tylko patrzeć jak się to wszystko rozszaleje i rozkwieci.
 
Nad Odrą przepięknie, pomimo, że wiatr urywał głowę;-)
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Powietrze rześkie, pachnące wodą i wiatrem.
Uderza do głowy jak dobre wino;-)
Uwielbiam tę porę roku, tę młodziutką, świeżutką wiosnę, kiedy jeszcze wszystko przed nami…
Tę obietnicę …
Ech, żyć się chce na maksa w takie dni jak dzisiaj.
Czuje się przypływ weny, sił witalnych i chęci do działania.
Mam nadzieję, że taki stan ducha przeniesie mi się też na najbliższe dni;-)
Że nie jest to tylko zwielokrotnione odczucie niedzielnej wolności;-) Ano, czas pokaże, czy rzucę się jutro w wir pracy, czy też dzisiejsza wena ucieknie jak powietrze z przekłutego balonika.
 
Wiosnę znalazłam w wierzbowych baziach:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
I w uroczych kwitnących przebiśniegach:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Kochani, to już naprawdę i nieodwołalnie wiosna!!!
W całym Wrocławiu powoli z ziemi wyłażą też krokusy.
Są ich setki, tysiące, albo jeszcze więcej.
Lada chwila zakwitną i wtedy Wam je pokażę.
Ktoś miał świetny pomysł z tym zakrokusieniem;-)
miasta.
 
Pozdrawiam cieplutko i bardzo wiosennie wszystkich moich miłych gości.
Życzę Wam fantastycznego i twórczego tygodnia.
 
A na zakończenie jeszcze jedna kompozycja wielkanocna.
Powstała co prawda na ubiegłoroczne święta, ale chyba Wam jej nie pokazywałam.
 
 
I tym florystyczno-wielkanocnym akcentem żegnam się z Wami do następnego posta;-)
 
 
Florentyna
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *