Stary blog

Piękny prezent z “Dysiakowa”, wyróżnienie. I kto ukradł wiosnę?????????

Witajcie!
Jakiś czas temu przemiła Edyta z \”Dysiakowa\” postanowiła obdarować swoje obserwatorki prezentami.
Ponieważ obserwuję jej interesującego bloga od dawna, więc i mnie spotkała ta przemiła niespodzianka;-)

Kilka dni temu otrzymałam paczuszkę, a w niej te oto śliczne, własnoręcznie przez DYSIAK zrobione perełkowe kolczyki!!!!!

Edytko, dziękuję Ci serdecznie!!!
Jednocześnie przepraszam, że skorzystałam z Twojego zdjęcia, ale moje nie wyszło, a nie chcę dłużej ukrywać przed światem mojego pięknego prezentu;-)

Przy okazji zapraszam wszystkich, zajrzyjcie do \”DYSIAKOWA\”, bo warto!!!
Jest tam też nowe wspaniałe klateczkowe CANDY, na które co prędzej się zapisuję;-)
Edytko, pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuję za sympatyczną niespodziankę:-)

A skoro o  prezentach i niespodziankach mowa, to nie sposób nie wspomnieć o wyróżnieniu, jakie do mnie ostatnio przywędrowało;-)

Przyznała mi je Kokotek z bloga \”Eksperymenty z drutami\”
Bardzo dziękuję;-)
I przepraszam, że nie przekazuję dalej, ale jak już wspominałam, wszystkie blogi do których zaglądam uważam za godne wyróżnienia, więc wybranie dziesięciu graniczyło by z cudem!!!

Tyle przyjemności.
A teraz bardzo nieprzyjemne pytanie: kto ukradł wiosnę???????????

Bo przecież już tu była: i niebo o tym mówiło, i przebiśniegi, i temperatura 12 stopni we Wrocławiu….
Pytam: komu to przeszkadzało???????

Wiosna we Wrocławiu, zarejestrowana podczas dzisiejszego spaceru, wygląda tak:

Co z tego, że konary starych dębów rosnących na nadodrzańskim wale, tworzą piękną grafikę na tle szarego nieba:
Co z tego, skoro jest tak \”bzimno\” (jak mówi Mała Iśka;-).
Fakt, że my tu we Wrocławiu nie powinniśmy narzekać, te minus kilka stopni, to pikuś, w porównaniu z siarczystymi mrozami na Suwalszczyźnie.
Niestety, tym razem prognozy magikom od pogody całkiem się udały:-(
A taką miałam nadzieję, że się mylą…
JA CHCĘ WIOSNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ptaszyskom też chyba zimno, bo mnóstwo kaczek i łabędzi zgromadziło się przy brzegu w oczekiwaniu na jedzenie:

I wszyscy oczywiście je karmili.
A ja ciągle nie wiem, czy dokarmiać łabędzie i kaczki, czy nie???
Jak to właściwie jest???
No bo jeśli nie odleciały, to trzeba im chyba pomóc przetrwać zimę?
Tylko najprawdopodobniej ważna jest systematyczność.
Jeśli już dokarmiamy, to przez całą zimę.
Tak myślę.
W tym akurat miejscu nad Odrą ptaki karmione są chyba przez cały czas.
Ilość ludzi nad brzegiem była niemal taka sama jak ilość ptaków;-)))))
Ale ludzi nie fotografowałam, bo jakoś wydali mi się mniej ciekawi…

Łabędzie za to cudnej urody.

Niestety, nie mogę dodać więcej zdjęć, bo wyświetliła mi się informacja, że skończyło mi się darmowe miejsce na zdjęcia:-(((
I co dalej?????
Czy ktoś wie co z tym fantem zrobić???

Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego tygodnia.
Idę robić bukiet urodzinowy zamówiony na jutro.
Florentyna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *