Stary blog

Adwent tuż, tuż…

A razem z adwentem czas wianków:-)
Zacznę je robić lada dzień.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać adwentowe dekoracje nie całkiem wiankowe;-)
Bo przecież nie musi być wianek, ważne ,żeby były 4 świece (ewentualnie wielokrotność 4).Zapala się je w kolejne niedziele adwentu.
Pierwsza dekoracja w klasycznej czerwieni.

Wystarczy kilka szyszek, parę iglastych gałązek (ja użyłam sosnę, bo bardzo ją lubię, ale może być wszystko inne. Może z wyjątkiem świerka pospolitego, bo szybko się ogałaca z igieł). Do tego owoce głogu, jarzębiny, małe czerwone gwiazdki – i stroik adwentowy gotowy.
W moim wystąpił jeszcze kawałek konara przytarganego znad morza, obmytego przez wodę (uwielbiam takie morskie tworzywo:-)

Druga propozycja, zupełnie z innej bajki : dekoracja w moim ulubionym zestawieniu kolorów – czerń i biel.

Tutaj już większość materiału zakupiona na kwiatowej giełdzie.
Szczególnie lubię chamelaucium (Chamelaucium uncinatum), zwane woskowym kwiatem.

Zdjęcie pochodzi stąd.

To jedna z moich ukochanych roślin. Wykorzystuję ją wszędzie gdzie się da;-)
Cudnie prezentuje się w wiązankach ślubnych, w wianuszkach komunijnych, w bukietach, jako wypełniacz – jednym słowem we wszystkich rodzajach kompozycji.

Druga wspaniała roślina to kalocefalus Browna (Calocephalus brownii).

Źródło zdjęcia:tutaj

To niewielka roślina, której pędy pokrywa srebrzysty kutner. Dzięki temu kojarzy się z zimą, śniegiem i lodem i doskonale prezentuje się we wszelkich zimowych dekoracjach.
Jako roślina ozdobna stosowana jest najczęściej do obsadzania skrzynek balkonowych lub pojemników.
Sadzi się ją także w gruncie.
Niestety w naszych warunkach nie przetrwa zimy.
Lubię ją za te srebrzyste pędy, które nadają kompozycjom mroźnego charakteru;-)

I chociaż to nie pora, nie mogę się oprzeć, by nie pokazać bukiecika komunijnego z różowego chamelaucium;-)

No bo przecież wcale nie jest powiedziane, że podobnego bukiecika nie można wykonać na inną okazję;-)

Dzisiaj to wszystko.
Pozdrowienia i serdeczności dla wszystkich, którzy do mnie zaglądają.
I wielkie dzięki za tyle miłych słów:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *